Witajcie,
ostatnio w moim blogowym ogródku stał się cud i w porze kiedy powinna przyjść zima, zakwitły piwonie :)
Najpierw jedna...
a potem to już poszło jak z płatka :)
i powstały trzy za jednym zamachem :)
Piwonie powstały jako prezent dla Mamy, o którym pisałam Wam wcześniej. Są to kwiaty na styropianowych kulach, wykonane techniką zwaną "karczochem", ponieważ gotowe wyglądają podobnie jak to warzywo.
Zobaczcie sami:
Żeby piwonie wyglądały bardziej na kwiaty a nie na świąteczne bombki, ścięłam kule styropianowe u dołu, tak, że mają równą podstawę. Na podstawę nakleiłam koło wycięte z zielonego filcu, żeby zakryć styropian.
Piotrek przygotował gałęzie i wstawił druciki w liście, żeby ładnie się prezentowały.
Przydało się również hoooked zpagetti, którym owinęłam patyki i z którego wyszydełkowałam kwiatom liście.
A oto cały bukiet:
Trochę się napracowałam, ale było warto zobaczyć uśmiech na twarzy Mamy i wiosnę w pokoju. A ta prawdziwa już niedługo! :)
Pozdrawiam
Monika
5 komentarzy:
Są piękne, widać dużo pracy przy tym było :)
Było...pół dnia siedzenia bez przerwy, ale było warto :) Dziękuję!
Śliczne :)
Dziękuję!
Przepiękne :)
Prześlij komentarz