Ponieważ czuję, że moja przygoda z Hoooked Zpagetti dopiero się zaczęła, postanowiłam ułatwić przeglądanie mojego bloga tym z Was, którzy szukają inspiracji i odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące pracy ze Zpagetti i założyłam oddzielną podstronę. Zapraszam do korzystania i komentowania! :)
Dywanik jest zrobiony na szydełku z prawie całego motka Hoooked Zpagetti pozostalego po zrobieniu torby.
Zrobiłam go, wykorzystując słupki, oczka ścisłe, łańcuszek, czyli najprostsze sploty. W niektórych okrążeniach nawijałam włóczkę kilkukrotnie na jednym słupku, żeby powstały charakterystyczne "dziury".
...
Torba - czyli "zrób to sam(a)"
Torba - czyli "zrób to sam(a)"
Potrzebne będą:
* resztki Zpagetti innego koloru na wykończenie
* kawałek tkaniny na poszewkę
* uszy - najlepiej ze starej torby:) - dobra okazja do przejrzenia szafy
* grube szydełko
* nożyczki
* igła i nitka
Na całą torbę zużyłam cały motek Zpagetti melanżowanego. Torbę robiłam na szydełku nr 9. Im grubsze szydełko - tym luźniejsze oczka i efekt większej torby uzyskamy szybciej. Przy luźniejszych oczkach, podbicie jest jeszcze ważniejsze, żeby nic z torby nie wyleciało.
* grube szydełko
* nożyczki
* igła i nitka
Na całą torbę zużyłam cały motek Zpagetti melanżowanego. Torbę robiłam na szydełku nr 9. Im grubsze szydełko - tym luźniejsze oczka i efekt większej torby uzyskamy szybciej. Przy luźniejszych oczkach, podbicie jest jeszcze ważniejsze, żeby nic z torby nie wyleciało.
U mnie główna część torby to 20 rzędów słupków po 33 oczka w rzędzie, a jej wymiar to 53 x 38 cm. Na wykończenie zużyłam ok. 1/10 części zielonego motka.
Po wykonaniu głównej części torby w kształcie prostokąta, wycinamy odpowiednio duży kawałek tkaniny...
i przyszywamy od spodu, żeby Zpagetti nie zniszczyło się zbyt szybko.
Jeśli macie naparstek, warto go użyć, gdyż przebijanie się przez Zpagetti + tkaninę to dość karkołomne zadanie ;)
Ja brzegi i trzy górne rzędy dla odróżnienia wykonałam innym kolorem Zpagetti, dodając 3 rzędy słupków.
Do jednej ściany przyłożyłam jedną parę uszu do torebek i przez pierwszy uchwyt przeciągnęłam "na okrętkę" Zpagetti". To samo zrobiłam z drugiej strony oraz na drugim uchu z obu stron. Pozostałą nitkę przewlekłam do środka robótki.
Brzegi wykończyłam, łapiąc boki złożonej robótki i "nadbudowując" na nich oczka łańcuszkowe.
W uchwytach od starej torby sznurek został wymieniony na kawałek Zpagetti w kolorze, w jakim wykańczałam całą torbę.
A oto efekt mojej pracy:
...
Jeśli i Wy chcielibyście rozpocząć własną przygodę ze Zpagetti, gorąco polecam! A garść cennych informacji na temat Hoooked Zpagetti znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz