...najpierw w planach... rysowani przez mojego Mistrza P*
A potem w rzeczywistości :)
Tym razem w dwóch wersjach - mini i maxi, a do tego z przepięknymi kocimi oczyma
Widać, że ten mały lubi wchodzić na głowę...większemu. Jak dzieci rodzicom czasami.... :)
I oba lubią się chwalić - "popatrzcie jaki jestem różowy!" :)
Życzę Wam dobrego słonecznego dnia!
Monika
PS. poprzednie kotki spacerują sobie (razem z dinozaurami) tutaj
4 komentarze:
Przesympatyczne, słodkie kociaki:) Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję w imieniu kotków :) Również pozdrawiam :)
jejciu kotki przecudne :)
Dziękuję! Potajemnie przekazauję informację, że niedługo powstaną kolejne.
Prześlij komentarz