Zabrałam się za przygotowywanie Wielkanocnych poduch - królików i kurczaków.
Przy ogromnej pomocy mojego Piotrusia, wykroiłam i wypchałam 9 sztuk. Szyją się kolejne, ale nie mogłam się oprzeć, żeby już teraz ujrzały światło dzienne :)
Oto moja kurza ferma:
Każda z poduszek jest bezpieczna, bo uszta z bawełny i wypełniona antyalergicznymi kulkami silikonwymi. Wszyscy miłośnicy zwierzątek mogą się do nich przytulać bez obawy!
I jeszcze stadko królików :)
A tak wygląda Świąteczna rodzinka w komplecie
Dzięki królikowo-kurczakowemu wyzwaniu miałam możliwość opanowania w praktyce mojej maszyny. Złamałam przy okazji dwie igły, czyli jednym słowem chrzest bojowy zaliczony!
Teraz z maszyną to dopiero będę dawała upust mojemu artystycznemu zaniepokojeniu :) a co!
Pozdrawiam i życzę Wam wielu przedświątecznych inspiracji!
Monika
9 komentarzy:
Są śliczne i mięciutkie:)
I bardzo lubią być przytulane :)
Świetne poduchy:) Wyglądają uroczo i swymi wesołymi kolorami wprowadzają wiosenną atmosferę:) Pozdrawiam!
Dziękuję! rzeczywiście kiedy się na nie patrzy, aż chce się żyć :) i szyć ich coraz więcej i więcej i więcej..to wciąga!
Ale towarzystwo! Cudne poduchy, do takiej aż chce się przyłożyć głowę :)
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo! Starałam się je wypełnić tak, żeby były sprężyste i przyjemne w dotyku :)
Cudonwe te poduchy ;) Ciekawy blog, zapraszam po wyróżnienie :D
Dziękuję Ci bardzo! Wpadnę na pewno :)
och jakie fantastyczne kurczaki ;)
Bardzo dziękuję za wyróżnienie, postaram się odpowiedzieć na nie w miarę szybko ;)
pozdrawiam
Prześlij komentarz